Wczoraj po raz drugi od kiedy mam lustrzankę robiłem zdjęcia burzy. Więcej szczęścia, jak techniki – ale efekty jak na drugie podejście – strasznie cieszą oko:)

Dwie godziny stania w środku nocy na balkonie – ale warto było:) 
Nie bądź lama, udostępnij;)