Python – od czego zacząć?

Najlepiej od zainstalowania Pythona. Ale powoli. Skąd pomysł na taką serię wpisów?

Pythona używałem lata temu i po długiej przerwie postanowiłem jego znajomość sobie odświeżyć. Przy okazji postanowiłem robić notatki w formie wpisów na blogu. Na pewno komuś jeszcze się przydadzą. Postaram się jednocześnie pisać bez niepotrzebnego wgłębiania się w niuanse (kto dociekliwy, ten może dalsze poszukiwania na własną rękę przeprowadzić), ale też na tyle konkretnie, żeby początkujący też coś z tego wynieśli.

Z tą instalacją to żartowałem, wcale nie trzeba tak od razu. Można szybko znaleźć „online python editor” w wyszukiwarce internetowej.

Programiz

Prosty, nie trzeba zakładać konta, obsługuje Pythona, SQL, Javę i kilka innych języków.

Replit

Bardziej wypasiony, trzeba utworzyć konto. Można zapisywać sobie pliki w chmurze, aczkolwiek są one publiczne w przypadku darmowego konta.

A teraz coś, co tygryski lubią najbardziej, czyli prawdziwy, lokalnie instalowany software 😉

Python3

Z oficjalnej strony, wybranej wersji (w chwili, kiedy to piszę 3.11.x), na wybrane środowisko.

Razem z Pythonem zainstaluje nam się środowisko IDLE (w przypadku Windows znajdziesz je w menu Start).

Wymienione powyżej opcje na prawdę wystarczą do nauki przez długi czas.

Ale…

Są jeszcze lepsze narzędzia – nie tylko praca na większych projektach jest tutaj wygodniejsza – mają sprawdzanie i podpowiadanie składni. A to się przydaje;) Pierwszy z nich to:

PyCharm (Community)

Visual Studio

W przypadku tego ostatniego trzeba pamiętać, żeby doinstalować pakiet z obsługą Pythona.

Mamy więc narzędzia, teraz możemy przejść do konkretów – zapraszam do następnej części.

Nie bądź lama, udostępnij;)